Strategia kup i trzymaj wraca do łask
Kilka dni temu trafiłem na artykuł porównujący inwestowanie krótkoterminowe z długoterminowym, a dokładniej rzecz ujmując aktywne inwestowanie z pasywnym inwestowaniem długoterminowym zgodnie z zasadą kup i trzymaj.
Autor dość sprawnie wytknął wady strategii kup i trzymaj i pokazał jeszcze większe wady strategii aktywnego inwestowania. Dobierając rzecz jasna odpowiednio spreparowane finansowe dane historyczne. Muszę przyznać, że to bardzo sprytny zabieg marketingowy, w celu uzyskania zaufania czytelnika. Oczywiście, aby jego teoria mogła w ogóle mieć choć niewielki wygłos realizmu, za przykład aktywnego inwestora podał przeciętniaka, który zawsze popełnia błędy.
Jak niewiele minęło od czasu krachu na giełdzie, a znowu karmi się nas tymi samymi kłamliwymi obietnicami. Co gorsza pewnie większość osób (jak historia to już nieraz pokazała) szybko zapomni o swoich stratach i wróci do inwestowania tymi nieskutecznymi metodami licząc na Boski cud.
Osiągnięcie sukcesu w inwestowaniu jest trudne, ale droga do tego jest bardzo prosta. Trzeba uczyć się na swoich błędach i cały czas iść do przodu. Strategia kup i trzymaj to całkowicie odmienna koncepcja i dlatego nigdy nie przybliży Cię do długotrwałego sukcesu w inwestowaniu. Od czasu do czasu może przynieść Ci okresowe zyski, ale w długim terminie zawsze jest gorszym wyborem niż aktywne inwestowanie, które dzięki zysków przyniesie Ci również dużo nowej i wartościowej wiedzy, która z czasem nabędziesz i która będzie procentowała w przyszłości.
Strategia kup i trzymaj jest jak zepsuty zegarek, który pomimo tego 2 razy na dobę jednak wskaże prawidłową godzinę.
Podpis pod artykułem nie był już dla mnie zdziwieniem. Autorem bowiem był analityk jednej z przodujących firm doradztwa finansowego w Polsce.
Pamiętaj o tym i słuchaj tyko tych, którzy już byli w miejscu, do którego Ty sam zmierzasz. Trenuj u zawodowego trenera, a nie u kibica.
Pozdrawiam!
Robert Kajzer